Nie martw się, też miałam tak za pierwszym razem bycia au pair. Drugi tydzień był dla mnie b.trudny, dzieciaki nic nie rozumiały co mówię, trudno było nawiązać jakiś kontakt. Ale potem było już lepiej :) A na ile zostajesz? Wytrzymasz, dasz radę! :)
dla mnie te 4 dni to jakaś masakra.. moje dzieci też średnio rozumieją co mówię... wstępnie na pół roku, a w rzeczywstiości zostanę tyle ile wytrzymam... jakoś muszę dać radę! <3
No u mnie też nie było fajnie, ale później się przyzwyczaiłam. Myślę, że Ty też złapiesz język i nawiążecie nić porozumienia. Musisz! I wklejaj zdjęcia! :D Jestem ciekawa Twojego życia tam :) A gdzie dokładnie mieszkasz? Bo nie przeczytałam całego bloga ;)
Co do prezentów - co im dałaś? Kiepsko się zachowali, już sama kwestia dobrego9 wychowania by im podsunęła pomysł, żeby chociaż otworzyli, podziękowali i sypnęli jakiś komplementem...
Wyglada smakowicie :D Bardzo smakowicie ! :D
OdpowiedzUsuńi tak też smakowało :)
UsuńKochana, będzie lepiej!
OdpowiedzUsuńmusi, bo inaczej zwariuję :)
Usuńa czemu tragicznie? oby sie ulozylo :)
OdpowiedzUsuńbo umieram na nudę :( na nieznanie i nierozumienie języka:( i na brak kogoś bliskiego :(
UsuńNie martw się, też miałam tak za pierwszym razem bycia au pair. Drugi tydzień był dla mnie b.trudny, dzieciaki nic nie rozumiały co mówię, trudno było nawiązać jakiś kontakt. Ale potem było już lepiej :)
OdpowiedzUsuńA na ile zostajesz?
Wytrzymasz, dasz radę! :)
dla mnie te 4 dni to jakaś masakra.. moje dzieci też średnio rozumieją co mówię...
Usuńwstępnie na pół roku, a w rzeczywstiości zostanę tyle ile wytrzymam...
jakoś muszę dać radę! <3
Olgo... nie bądź miękką pałą :) Kup sobie te rolki :*
OdpowiedzUsuńNo u mnie też nie było fajnie, ale później się przyzwyczaiłam. Myślę, że Ty też złapiesz język i nawiążecie nić porozumienia.
OdpowiedzUsuńMusisz! I wklejaj zdjęcia! :D Jestem ciekawa Twojego życia tam :) A gdzie dokładnie mieszkasz? Bo nie przeczytałam całego bloga ;)
Co do prezentów - co im dałaś? Kiepsko się zachowali, już sama kwestia dobrego9 wychowania by im podsunęła pomysł, żeby chociaż otworzyli, podziękowali i sypnęli jakiś komplementem...
Głowa do góry! :) Trzymam kciuki i obserwuję :)