czwartek, 15 sierpnia 2013

POOOOLSKA / wakacje / DOM / przyszłość

Mogłabym się bardzo rozpisać, ale nie ma to sensu, więc postaram się ograniczyć :))
2tyg w Polsce zleciały nie wiem kiedy. Najpierw zwariowane 3 pierwsze dni, gdzie nie było czasu na oddech. Potem wesele i odrazu wakacje. Na pełnych obrotach...
Pewnie najciekawsze jest to jak rozstalam się z hostami... jak zwykle-NIJAK

<piszę tą notkę już 3ci dzień-DZIŚ skońćzę obiecuję!!!>

Więc z hostami się tak rozstałam : wyszłam rano z pokoju i powiedziałam, że idę już na stację, moja słodka Jane się zdziwiła, że tak wcześnie, po czym życzyła mi bezpiecznej podróży i do zobaczenia, wziełam manatk, telepałam się z tym wszystkim 40min na stację, a jak dotarłam do mojej Dominiki to po 16 napisałam jej wiadomość, że przykro mi,ale rano zdecydowałam, że jednak nie wrócę. Odp nie dostałam, usuneła mnie z fb i skejpa-to by było na tyle. Naprawdę nie ma co opowiadać...


Co do moich planów... legło chyba wszystko w gruzach po 2 dniach w PL, wszystko miałam "zaplanowane",  a teraz nie wyobrażam sobie wyjazdu do UK itp.... Więc wiszę w powietrzu i z nieba śle buziaki, życzę wam powodzenia!

CDN




czwartek, 1 sierpnia 2013

home SWEET home

Ja tak na szybko z komorki. Otoz jestem od srody w domu, jest Super. Szkoda, ze doba nie ma 48h.... jak wroce na ziemie, to zrobie notke. Dzieki dziewczyny :***